Zapewne nie wielu Średzian – a być może nikt z mieszkańców tego miasta, nie wiąże ze sobą nazwiska ks. Marcelego Weychan i Trawińskich (grobowiec przy głównej alei, dziś z pustymi czarnymi tablicami) pochowanych na średzkim cmentarzu. Wielu pewnie na tak postawione pytanie odpowiedziałoby: stare czasy, XIX w. ? – co mnie to obchodzi…
Jako mieszkańców szczycących się średzkimi sejmikami, powinna nas obchodzić nie tylko historia zabytkowych budowli, ale także losy ludzi, którzy tę historie tworzyli.
Czytając kolejny raz książkę Kolegiata w Środzie Wielkopolskiej autorstwa Pani Bożenny Urbańskiej, uwagę przykuwa zamieszczony pod koniec publikacji Testament ks. Marcelego Weychana „Ostatnia moja wola”, w którym wymienia wiele imion i nazwisk. Kim byli wskazani w testamencie sukcesorowie?
Weychanowie wywodzący się ze Stęszewa
Rozwiązanie zagadki rozpocznę od nazwiska, które w XVII w. spotykamy w księgach metrykalnych parafii Stęszew i dot. ochrzczonych, ślubujących i zmarłych członków tej rodziny. Weychanowie osiedli we wsiach Witobeli i Krąplewo, oraz w samym Stęszewie. Z ksiąg metrykalnych dowiadujemy się, iż początkowo trudnili się młynarstwem i szewstwem, później również zajmowali się kuśnierstwem. Ze wsi Witobel swój początek bierze ród młynarza Macieja, z Krąplewa wywodzą się potomkowie młynarza Wojciecha, natomiast ze Stęszewa potomkowie szewca Wojciecha – później kuśnierze.
Na podstawie samych wpisów metrykalnych trudno jest ustalić imię protoplasty mieszczańskiego rodu Weychanów, ponieważ brak szczegółowych informacji, niemniej przypuszczać można, że matką rodu była Agnieszka Weychan zmarła w Stęszewie dnia 17.12. 1738 r. Zapis o jej zgonie jest bardzo ubogi w informacje i trudno jednoznacznie określić czy zmarła Agnieszka była matką czy siostrą Wawrzyna i Wojciecha ze Stęszewa. Jest to tym trudniejsze, że dwa dni przed nią czyli dnia 15.12.1738 r. umiera w Stęszewie Wawrzyn Weychan. Zastanowić się można, czy Agnieszka mogła być jego żoną?

Wawrzyn Weychan to na ówczesne czasy postać wybitna, której należy poświęcić kilka słów za sprawą zapisu w jego akcie zgonu. Czytamy w nim, że „Obit Generosus Laurentius Weychan Athleta Althenarum Posnaniensium Rheter die 15 Xbris …”. Tłumaczenia tego skomplikowanego tekstu dokonał Pan Bartosz Małecki, a jego treść jest następująca: „Zmarł Szlachetny Wawrzyn Weychan, Mistrz Aten Poznańskich, nauczyciel retoryki dnia 15 października [1738 r. w Stęszewie] …”. Atenami Poznańskimi nazywano w Poznaniu Akademię Lubrańskiego, która była pierwszą uczelnią wyższą w tym mieście i mieściła się przy obecnej ul. Posadzego. Za nią drugą uczelnią w hierarchii było Kolegium Jezuickie. Być może Wawrzyn Weychan należał do grona ówczesnych poznańskich literatów.
Ks. Franciszek Weychan. Dnia 10 października 1722 r. w Stęszewie przyszedł na świat chłopiec, któremu na chrzcie św. nadano imię Franciszek. Jego rodzicami byli Wojciech – szewc i Anna Weychmanowie. Kim został w dorosłym życiu, dowiadujemy się z Liber matrimonium stęszewskiej parafii, kiedy to w 1749 r. zapisano, iż udzielił sakramentu małżeństwa swemu bratu Szymonowi Weychanowi i Elżbiecie. W akcie jest również informacja, że w Stęszewie ks. Franciszek Weychan był promotorem bractwa Różańca Świętego.
Ks. Franciszek Weychan święcenia kapłańskie przyjął w 1747 r. W sierpniu 1757 r. objął parafię Dopiewo a nastąpiło to po śmierci ks. Jana Czaykoskiego, który zm. dn. 26.06.1757 r. Posługę kapłańską w Dopiewie pełnił nieprzerwanie przez 16 lat. Zmarł tamże w wieku niespełna 51 lat dnia 04.07.1773 r. i został pochowany na miejscowym cmentarzu. Po śmierci ks. Franciszka Weychana parafię w Dopiewie objął ks. Jan Czubański.
Ks. Franciszek Weychan był bratem Wojciecha – pradziadka ks. Marcelego Weychana (*1796,+1890) spoczywającego na średzkim cmentarzu.

Walenty Weychan herbu Chronisław.

Walenty urodził się dnia 09.02.1791 w Stęszewie, jako trzecie dziecko Tomasza i Elzbiety z Płomińskich Weychanów. Wcześniej urodziły się dwie jego siostry, z których najstarsza Apolonia zmarła niespełna osiem miesięcy po urodzeniu. Był starszym bratem ks. Marcelego Weychana.

Jako młody mężczyzna wstąpił do formującej się w Królestwie Polskim Armii Księstwa Warszawskiego. Wg Rocznika Wojskowego Królestwa Polskiego na rok 1818 służbę pełnił w Administracji Wojennej – Komisja Rządowa Wojny – 1. Wydział Funduszów – Biuro Rachunkowości Służby Zdrowia. Wg tegoż Rocznika, posiadał już wówczas Krzyż Złoty Polski, podsekretarz stanu. Tom II Dziejów Porozbiorowych Narodu Polskiego (str.284 punkt 140) informuje, że był urzędnikiem Wydziału i Biura Komisji Wojny zajmując stanowisko kontrolera klasy pierwszej.
W dniu 19 stycznia 1825 w Warszawie poślubił Petronelę Annę Malli, córkę Wacława i Petroneli z domu Mak. Małżonkowie mieli siedmioro dzieci, które wymienia niżej zamieszczone drzewo genealogiczne rodziny Weychanów ze Stęszewa. W 1836 r. został nobilitowany z prawem używania herbu Chronisław. Z Warszawy wraz z rodziną przeniósł sie do Płocka, gdzie zmarł 09.07.1867 r.
Poniżej akty małżeństw: wnuka Walentego Weychana – Marcelego Wiktoryna —> syna Wiktoryna Edwarda, oraz wnuczki Marii Emilii —>córki Adolfa Felicjana, wg tłumaczenia P. Ryszarda Makowskiego:
Działo się w Warszawie w parafii Św. Krzyża 3 kwietnia 1886 roku o godz. 12 w południe. Ogłaszamy, że w obecności świadków Zygmunta Twarowskiego architekta i Ottona Werkentyn? studenta uniwersytetu pełnoletnich zamieszkałych w Warszawie zawarty został w dniu dzisiejszym religijny związek małżeński między Marcelim Wiktorynem Weychan kawalerem buchalterem w Warszawie pod numerem 1654 F zamieszkałym na ulicy Hożej urodzonym we wsi i parafii Biała powiatu płockiego synem Wiktoryna i Walerii z domu Osuchowska małżonków Wejchan lat dwadzieścia* cztery i Marią Józefą Stanisławą Katarzyną Weber panną pozostającą przy ciotce w Warszawie pod numerem 1574 E zamieszkałą na ulicy Jerozolimskiej urodzoną w gubernieńskim mieście Kowno córką Andrzeja i Anny z domu Rokicka małżonków Weber lat 22. Ślub ten nie poprzedziła ani jedna zapowiedź ponieważ od wszystkich 3 zapowiedzi i od „zakazanego czasu”? uzyskano dyspensę decyzją Generalnego Konsystorza Archidiecezji Warszawskiej z 1 kwietnia tego roku pod nr 1257. Nowożeńcy oświadczyli, że umowy przedślubnej nie zawarli. Religijną ceremonię ślubną przeprowadził Ksiądz Antoni Marmo miejscowy wikariusz. Akt niniejszy po przeczytaniu przez nas i nowożeńców został podpisany. * – podkreślony wyraz bez znaczenia.
(-) Ks. Antoni Marmo
(-) Marceli Weber
(-) Maryja Weber
(-) Zygmunt Twarowski
(-) Otto Werkenthin
Działo się w Warszawie w parafii św. Krzyża 15 lutego 1896 roku o godz. kwadrans po siódmej wieczorem. Ogłaszamy, że w obecności świadków Emila Twarowskiego agenta Warszawsko – Wiedeńskiej Kolei i Bogusława Kassius kapitalisty pełnoletnich zamieszkałych w Warszawie zawarty został w dniu dzisiejszym religijny związek małżeński między Marcelim Grzeszkiewiczem wdowcem po Karolinie Wiktorii (dwóch imion) z domu Hersztopska zmarłej tutaj w Warszawie w 1894 roku stomatologiem w Warszawie pod numerem 1251 zamieszkałym na ulicy Nowy Świat urodzonym w Warszawie synem Konstantyna i Magdaleny z domu Kędzierska małżonków Grzeszkiewicz lat 44 i Marią Emilią (dwóch imion) Weychan panną przy matce w Warszawie pod numerem 561 zamieszkałą na ulicy Chmielnej urodzoną w mieście Kaliszu córką Adolfa i Emilii z domu Kobierzycka małżonków Wejchan lat 23. Ślub ten poprzedziły 3 zapowiedzi ogłoszone w tutejszej parafii w dniach 19 i 26 stycznia oraz 2 lutego tego roku. Nowożeńcy oświadczyli, że między nimi nie była zawarta umowa przedślubna. Religijną ceremonię ślubną przeprowadził Ksiądz Józef Wójcicki miejscowy wikariusz. Akt niniejszy po przeczytaniu przez Nas, nowożeńców i świadków został podpisany.
(-) Ks. Piotr Michalski
(-) Marceli Grzeszkiewicz
(-) Marya Weychan
(-) Bogusław Cassius
(-) Emil Twarowski
Brak dostępu do wszystkich akt uniemożliwia ustalenie pokrewieństwa z rodziną Walentego Weychana niżej zamieszczonego aktu chrztu, choć zapewne ono istnieje.
„Działo się w Warszawie 30 grudnia 1891 roku o godz. 6 po południu. Stawiła się Eugenia Nepomucena Kruszyńska z domu Weychan matka dziecka lat 23 wdowa przysięgłego pełnomocnika? zamieszkała w Warszawie pod numerem 1754 P w obecności Stanisława Kruszyńskiego urzędnika Banku Państwowego i Kazimierza Wyczałkowskiego obywatela pełnoletnich zamieszkałych w Warszawie i okazała nam dziecko płci żeńskiej urodzone w Warszawie 14 kwietnia 1888 roku o godz. 10 po południu z niej i z Mariana Józefa Kruszyńskiego przysięgłego pełnomocnika? 14 grudnia 1887 roku w mieście Lipnie zmarłego ślubnych małżonków. Dziecku temu na Chrzcie Świętym w dniu dzisiejszym nadano imiona: Maria Stanisława a chrzestnymi byli: Stanisław Kruszyński i Antonina Wejchan. Oczywiste opóźnienie po śmierci ojca. Akt niniejszy został przeczytany, przez nas i obecnych podpisany.
(-) Eugenja Kruszyńska
(-) Stanisław Kruszyński
(-) Włodzimierz Wyczałkowski
(-) Ks. St. Wołowski Wik. Pa. S. B.
Dopisek na boku strony:
Zgodnie z zawiadomieniem utrzymującego akta stanu cywilnego parafii św. Barbary czyni się następujący dopisek, panna Maria Kruszyńska wzięła ślub z Edwardem Pietrzykowskim kawalerem w tej parafii 12/25 kwietnia 1911 r. m. Warszawa 8 lipiec 1911 r.
Zarz. Archiwum (-) Korczan”

Ks. Marceli Weychan. Urodził się dnia 29.10.1796 r. w Stęszewie jako ostatnie piąte dziecko małżonków Tomasza i Elżbiety z Płomińskich Weychanów. Dwa dni później chrztu świętego w kościele w Stęszewie udzielił ks. Jan Lange, a rodzicami chrzestnymi byli: brat ojca – Jan Weychan, kuśnierz i Marianna Białkoska oboje ze Stęszewa. Ojciec tak jak i jego brat Jan był z zawodu kuśnierzem. Warto wspomnieć, że dziadek Mercelego – Wojciech Weychan (*1727,+~1797) był organistą w stęszewskim kościele, o czym dowiadujemy się ze stęszewskich ksiąg metrykalnych. Ojcu Marcelego nie dane było doczekać, aż dorosną wszystkie dzieci, aby pomóc im w życiowych wyborach i decyzjach. Rok po narodzinach Marcelego zmarł, a nastąpiło to dnia 25.10.1797 r. Matka mając na utrzymaniu czwórkę dzieci, chcąc zapewnić im w miarę możliwości (jakie były w końcu XVIII w.) byt i wykształcenie, ponownie wyszła za mąż, poślubiając stęszewskiego szewca Jana Domarackiego. Marceli wyniósł z domu bardzo religijne wychowanie i otrzymał staranne wykształcenie. W 1818 r. Elenchus na str. 111 wymienia Marcelego Weychana jako alumna Seminarium Duchownego w Poznaniu, rok później przyjmuje święcenia kapłańskie. Jego nazwisko jako kleryka widnieje również w 1819 r. na str. 110, w tym też roku otrzymuje święcenia kapłańskie.
Jako kapłan trafił do parafii Winna Góra, gdzie pełnił funkcję wikariusza, wymieniony tamże w kolejnych rocznikach Elenchusów. Pewnym jest, że w 1826 r. był jeszcze w Winnej Górze, skąd został przeniesiony na probostwo w Czeszewie. W tym czasie prepozytem średzkiej kapituły kolegiackiej był Arcybiskup Teofil Wolicki, zmarły dnia 21.12.1829 r. Jak podaje Elenchus z 1831 r., ks. Marceli Weychan objął średzką parafię w 1830 r. O jego pracy i dokonaniach mających na celu ratowanie Kolegiaty przed zupełnym zrujnowaniem upadkiem, pisze Pani Bożenna Urbańska w książce Kolegiata w Środzie Wielkopolskiej. Jako dowód przytoczyć warto artykuł jaki ukazał się w 1848 r. w Publicznym Donosicielu. Dodatek do Nr. 8. Dzien. urzęd. Król. Regencyi w Poznaniu z dnia 22 lutego 1848 r..
Czytamy w nim: „S. Goldbaum, snycerz i pozłotnik z Bydgoszczy, w r. 1846 odnowił i pozłocił wielki ołtarz w kościele tutejszym. Wykonawszy robotę swoją arcydoskonale i ku zadowoleniu każdego znawcy sztuk pięknych, został powtórnie wezwany w roku następnym ku odnowieniu pięciu bocznych ołtarzy. Jak tam tak i tu robotę ukończył ku całkowitemu naszemu zadowoleniu, co nas słusznie powoduje, iż mu niniejszem publiczną oddać możemy pochwałę i zalecić go każdemu z jego sumienności w dobieraniu prawdziwego przy pozłoci złota jako i z jego zdatności snycerskiej. Środa, dnia 15. Stycznia 1848. Kollegium kościoła katolickiego. X Weychan, Proboszcz. J.N. Boguliński.”
Warte odnotowania są również inne anonsy prasowe:
Gazeta Toruńska Nr 211 z 1867 r.
H. Z Średzkiego, 9 września. Przewielebny arcypasterz dyecezyi gnieźnieńsko-poznańskiej, Mieczysław hrabia Halka Ledóchowski, zwiedzając obecnie wschodnie dekanaty W. Ks. Poznańskiego, przyjechał w poniedziałek 2 bm. z ks. Koźmianem i kapelanem swym ks. Maryańskim do Zaniemyśla, gdzie przy obejrzeniu ołtarzy i innych części kościoła dziekanowi R. [ks. Antoni Rybicki] gorliwemu siedemdziesięcioletniemu starcowi niektóre szczegółowe ostre poczynił uwagi. Arcypasterz egzaminował potem w kościele dzieci szkólne w religii i poruszył dalsze traktowanie przedmiotu nauczycielowi. W końcu, w wtorek, bierzmował parafian zaniemyskich i przejeżdżał w środę po 10 z rana koło miasta Środy do Winnej-Góry. Na skręcie do traktu winnogórskiego czekali na niego dziedzic dóbr winnogórkich p. Bronisław Dąbrowski i hr. Potulicki z Jezior Małych; duchowieństwo średzkie, tj. ks. Weychan, proboszcz kolegiaty średzkiej i szambelan Ojca św. Piusa IX, średzcy dwaj wikariusze ks. Knast i ks. Szamarzewski, proboszcz winnogórski ks. Piątkowski, który także jest szambelanem papieskim; kilkunastu obywateli i tłum różnego wyznania. Arcybiskup nadjechawszy, pozdrowił obecnych, a gdy p. Dąbrowski księży średzkich mu przedstawił, przemówił kilkoma słowy do nich, wspominając, iż ma nadzieję, że się starają o porządek i gorliwie wypełniają swoje obowiązki, poczem zgromadzonych pobłogosławił i odjechał. W czwartek 5 bm. egzaminował arcypasterz również dzieci szkoły winnogórskiej i bierzmował tamtejszych parafian. Księżom dla słuchania spowiedzi w Winnej-Górze zgromadzonym kazał zaraz po skończonych ich czynnościach udać się do swoich parafii, ażeby w możliwych wypadkach chorzy nie zostali bez pomocy duchownej. Tak w Zaniemyślu jak i w Winnej-Górze, gdzie pan Dąbrowski dla przyjęcia wielkie przygotowania uczynił był, jechał arcybiskup do Wrześni.
Gazeta Toruńska Nr 169 z 1880 r.
„- Środa, 23 lipca. Dnia wczorajszego obchodził tutejszy ksiądz proboszcz i szambelan papieski ks. Marceli Weychan pięćdziesięcioletni jubileusz swego urzędowania proboszczowskiego w Środzie. Sędziwy jubilat urodził się w zeszłym stuleciu r. 1796, kapłanem został w r. 1819, a proboszczem w Środzie 1830. Obchód jubileuszowy odbył sie świetnie. O godzinie 9 z rana zebrały się różne deputacye przed ratuszem, strzelcy i straż ogniowa ze swemi oznakami i chorągwiami, zkąd udały się na probostwo i tu kolejno wszystkie deputacye, jak magistratu i rady miejskiej, dozoru kościelnego, nauczycieli, strzelców i straży ogniowej składały jubilatowi życzenia, przyczem towarzystwo śpiewu odśpiewało dwie stósowne pieśni. Następnie w tym samym porządku udały się deputacye przed kościół, gdzie złączyły się z księżmi i zebranymi parafianami ruszyli wszyscy procesionaliter wedle przyjętego przez kościół zwyczaju po ks. proboszcza. Pp. Wolniewicz i M. Jackowski prowadzili szanownego jubilata do kościoła, gdzie piękną mowę miał ks. lic. Jaskulski, proboszcz ze Śniecisk, poczem po odprawieniu nabożeństwa odprowadzono szanownego jubilata znowu procesionaliter do domu. Po południu o godz. 2-giej dany był obiad na cześć jubilata u pani Hütner. Do stołu zasiadło 70 osób, obywatelstwa wiejskiego, duchowieństwa i obywateli miejskich, pomiędzy którymi dwóch zacnych żydów pp. Braun i Mendelsohn. Sala ta pięknie przyozdobioną, a harmonia pomimo różnicy stanów była jak najlepszą. Mowę na cześć jubilata szanownego wypowiedział pan Wolniewicz ze Źrenicy, a w końcu obiadu pan dr. Opieliński ładnym a humorystycznie napisanym wierszem wygłosił bieg życia zacnego jubilata. Wieczorem podejmował szanowny jubilat pozostałych gości u siebie, przyczem tak ks. Szamarzewski, jak i p. Boguliński wypowiedzieli z wielkim ciepłem i sercem mowy na zgodę, jedność i wspólnie a nie separastyczne cele pracy polskiej. Pięknym toastem wzniesionym przez p. Bogulińskiego na cześć takiej pracy polskiej biesiadę zakończono.
Ksiądz Marceli Weychan zmarł dnia 12.04.1890 r. o godz. 6 min. 30 w Środzie. Pogrzeb odbył się dnia 15.04.1890 r., został pochowany na średzkim cmentarzu.
Czas przytoczyć nazwiska, które wymienił ks. Marceli Weychan w swoim testamencie rozpoczynającym się od słów Ostatnia moja wola, a są to: Marceli Komendzinski ze Śremu, Smoliński ze Stęszewa, Wincenty Droździewski, Aleksandra z Weychanów Piotrowska z Ciechanowa, wdowa Emilia Weychan z Warszawy, Waleria Weychan z Radomia, Antonina z Grzeszkiewiczów Strzałkowska z Kalisza, Jadwiga z Droździewskich Trawińska ze Środy i Leopold Trawiński – dzierżawca plebańskigo majątku w Topoli. Większość z nich powtarza się w niżej zamieszczonych drzewach genealogicznych rodzin Weychanów i Trawińskich.
Weychan, Stęszew
Kolorem wyróżniono rodziców ks. Marcelego Weychana, rodzeństwo oraz ich potomków.
Drzewo potomków
♂ Weychan, Stęszew N imienia /Weychan/ ( – )
⚭ Weychan Agnieszka /Nn/ ( – +1738)
/∞/
Dzieci: 2
1) ♂ Weychan Wawrzyn (*~ 1675 – +1738) 2) ♂ Weychan Wojciech, (*~ 1685 – +) ⚭ Weychan Anna ( – +) /∞/ Dzieci: 3
|
Trawińscy – rodzina wywodząca się z Krotoszyna.

Pojawiają się w krotoszyńskich metrykaliach w XVII w., a członkowie tego rodu głównie zajmowali się młynarstwem. Jako potomek małżonków Jakuba i Justyny z Borowskich Trawińskich dnia 12.05.1801 r. w Krotoszynie urodził się Antoni Trawiński. W 1822 r. poślubił w tym mieście Jadwigę z domu Sagner (Zagner), córkę młynarza Kacpra i jego żony Zuzanny. Na podstawie zachowanych metrykaliów udało się ustalić, iż małżonkowie mieli dziewięcioro dzieci, z których pierwsza czwórka urodziła się w Krotoszynie, kolejnych pięcioro już w Środzie, do której przybyli około 1833 r.
Antoni Trawiński występuje już w recesie uwłaszczeniowym średzkich mieszczan, a jego nieruchomości nadano 71. numer w tworzonych wówczas księgach wieczystych.
Najstarszym z rodzeństwa był Wiktor Maciej (*1823,+1873), który z zawodu był budowniczym. Taki zawód ma wpisany w księdze zgonów parafii Gostyń, gdzie zmarł.

Wspomina o nim w książce o Kolegiacie w Środzie Wielkopolskiej Pani Bożenna Urbańska, że był wykonawcą, z którym podpisał ks. Marceli Weychan umowę dot. remontu średzkiego kościoła. Budownictwem zajmował się również najmłodszy jego brat Bartłomiej Trawiński (*1840, +?) ożeniony z Cecylią Hoffmann.
Dobre relacje ks. Marcelego z rodziną Trawińskich zostały przypieczętowane przez małżeństwo Leopolda Trawińskiego z siostrzenicą ks. Weychana, panną Jadwigą Drożdzewską – córką Piotra i Marcianny z Weychanów Drożdzewskich zamieszkałych Poznania. Leopold i Jadwiga Trawińscy byli dzierżawcami Topoli, folwarku stanowiącego własność probostwa średzkiego, tam też przez wiele lat mieszkał ks. Marceli Weychan.
W wielu źródłach podawana jest informacja, że ks. Marceli Weychan mieszkał w Topoli – majątku proboszczowskim należącym do średzkiej parafii i bardzo niechętnie pod naporem zwierzchników musiał się przenieść do nowo wybudowanej plebanii w Środzie. Taka sytuacja jest dziś całkiem zrozumiała – mając wolną chwilę, spędzał ją wśród rodziny. Zapewne Topola była

miejscem, w którym odbywały się spotkania rodzinne i stanowiła centrum łączności i kontaktów za sprawą osoby ks. Marcelego.
Wyjaśnia to zapisy w testamencie ks. Marcelego Weychana, w którym wymienia nazwiska nic nie mówiące w przypadku nieznajomości wielu koligacji rodzinny Weichanów, wymieniając miedzy innymi Trawiński i Drożdzewska.
W Topoli rodziło się sześcioro wnuków Leopolda Trawińskiego – dzieci Kazimierza i Lucyny z Topolskich Trawińskich. Świadczy to o ciągłości dzierżawy majętności plebańskiej Topola przez tę rodzinę jeszcze przez wiele lat po śmierci ks. Marcelego Weychana.

Do niedawna na średzkim cmentarzu przy głównej alei znajdował się grobowiec z pięknymi marmurowymi tablicami, na których wyryte były nazwiska pochowanych w nim członków rodziny Trawińskich skoligaconych
z ks. Marcelim Weychanem. Spoczywały w nim zwłoki trzech pokoleń Trawińskich związanych z ziemią średzką, a ostatnie dwa pochówki miały miejsce: w 1971 r. Adama Trawińskiego, syna Kazimierza a prawnuka siostry księdza Weychana – Marcianny Drożdzewskiej i w 1989 r. jego małżonki Janiny z Różyckich Trawińskiej.
Trawiński Paweł z Krotoszyna
Kolorem wyróżniono Trawińskich osiadłych w Środzie i skoligaconych z ks. Marcelim Weychanem.
Drzewo potomków
♂ Trawiński Paweł ( – +)
⚭ Trawińska Wiktoria /Spychalska/ ( – +)
/∞/
Dzieci: 2
1) ♂ Trawiński Jakub ( – +) ⚭ Trawińska Justyna /Borowska/ ( – +) /∞ 1783 Krotoszyn/ Dzieci: 10 |
1) ♀ Trawińska Wiktoria (*1783 – +) 2) ♂ Trawiński Mateusz (*1785 – +) ⚭ Trawińska pr.v. Miśkiewicz Salomea /Radziszewska/ (*~ 1763 – +) /∞ 1809 Krotoszyn/ 3) ♂ Trawiński Wojciech (*1788 – +) 4) ♀ Trawiński Małgorzata (*1789 – +) 5) ♂ Trawiński Franciszek (*1791 – +) 6) ♀ Trawińska Marianna (*1793 – +) 7) ♀ Trawińska Konstancja (*1796 – +) 8) ♀ Trawińska Helena (*1798 – +) 9) ♂ Trawiński Antoni (*1801 – +1864) ⚭ Trawińska Jadwiga /Zagner/ (*~ 1804 – +1881) /∞ 1822 Krotoszyn/ Dzieci: 9
10) ♂ Trawiński Wojciech (*1804 – +) |
2) ♂ Trawiński Jan ( – +)
⚭ Trawińska Konstancja /Leczykiewicz/ ( – +)
/∞/
Ubolewać należy nad coraz częściej dotykającym nas faktem nie szanowania przeszłości starych średzkich rodów, których dzieje ściśle wiążą się z historią naszego miasta.